Kilka dni temu Łucznik ogłosił na swoim profilu Facebook, że 1 marca 2015 rozpoczyna się kolejna edycja konkursu Szyciowy Blog Roku. W zeszłym roku takiego konkursu nie widziałam (przegapiłam?) i internet też na ten temat milczy. W tym roku ma być. Jakie kryteria trzeba spełnić, na czym konkurs polega - pojęcia nie mam.
Nie mam zamiaru przekonywać Was do tego, aby na mnie głosować, choć tytuł Szyciowy Blog Roku 2014 brzmi dumnie. Piszę Wam o tym zbliżającym się wydarzeniu, bo chcę przekazać Wam informację. Szyjących nas jest sporo, nie każdy musiał dostrzec, że taki konkurs jest w przygotowaniu. Może warto wziąć udział? Może jest to szansa dla Ciebie, dla Ciebie i dla Ciebie. Może i dla mnie...
Ja sama nie wiem czy w konkursie wezmę udział. Jeszcze nie zdecydowałam. Muszę najpierw zapoznać się z kryteriami uczestnictwa a później podejmę decyzję. Nie wiem czy konkurs jest dla domowych, samodzielnie szyjących kreatorów mody czy może dla wszystkich, którzy szyją i swoje zmagania opisują na blogach. Nazwa Szyciowy Blog Roku oznaczać może wszystko. Na razie się przyglądam i cierpliwie czekam do 1 marca 2015.
Justyna (moja blogowa dobra dusza) już troszkę mnie próbowała zachęcać do startu (dziękuję). Jeżeli po zapoznaniu się z regulaminem i zasadami konkursu zdecyduję, że chcę startować, to tak zrobię. Odwagi mi nie brakuje a porażek się nie boję - kiedyś, na początku szyciowej i blogowej drogi, bardzo spontanicznie zgłosiłam się do konkursu Blog Roku. Niespełna po 2 miesiącach blogowania - czyste szaleństwo, ale nie żałuję. Każde wyzwanie jakiego się podejmuję jest dla mnie bardzo pouczające i rozwijające. Z każdej sytuacji płynie nauka, którą ja sobie bardzo cenię.Dlatego dzisiaj nie mówię "nie" choć nie potrafię powiedzieć "tak"...
1 marca 2015 już niedługo. Co myślicie o takim konkursie jak Szyciowy Blog Roku? Znacie przebieg poprzednich edycji? Czy dla Was udział w tego typu konkursach to szansa, przygoda czy może strata czasu?